Menu stron
Menu kategorii

Dodane przez dnia cze 23, 2011 w Ciąża | 0 komentarzy

37 tydzień

Wczoraj byliśmy na co dwutygodniowej wizycie kontrolnej. Dzieciątko ma się dobrze i rośnie jak na drożdżach, z USG wyszło, że waży aż 3800 g (mam nadzieję że pomiar jest zawyżony – w ciągu 2 tygodni przybrał na wadzę aż 1000 g), jak tak dalej pójdzie to do rozwiązania stuknie mu 5 kilo.

Powoli przygotowujemy się do porodu. Coraz bliżej końca i coraz częściej dochodzą jakieś nowe dolegliwości. Dwa tygodnie temu okazało się, że pojawiła się u  mnie cukrzyca ciążowa, być może dlatego dzidziuś tak szybko rośnie. Dostałam glukometr, codziennie kilka razy dziennie muszę sprawdzać poziom cukru i dodatkowo – dieta. Jeść mam często – co 2 godziny i po każdym posiłku ok. 1,5 godz. po sprawdzam cukier. Nie jest to takie proste, czasem po 2 malutkich kromkach chleba razowego czy pełnoziarnistego z pomidorem czy ogórkiem – cukier jest w normie, a czasem skacze w górę i to znacznie. Więcej jest produktów, których jeść nie mogę niż mogę. Przez pierwszy tydzień sprawdzałam co mogę i w jakich ilościach jeść… a i tak chodzę głodna 🙁 teraz to dopiero chodzą za mną różne smaki i ta moja kochana „Mambucha” niestety poszła w odstawkę.

Póki co przygotowujemy się do cięcia cesarskiego, nie wiem jak to będzie a boję się bardzo. Oby tylko z dzidziusiem było wszystko w porządku. Przede mną trochę bieganiny, różne badania kontrolne, dwa razy w tygodniu zapis KTG i między czasie za parę dni przeprowadzka. Dobrze, że to już tylko trzy tygodnie do porodu bo z każdym dniem coraz szybciej się męczę.

Mój brzuszek jest już ogromniasty, czasem zastanawiamy się z mężem czy oby przypadkiem bliźniaków tam nie ma 😉 … Bobas ma już bardzo ciasno, wierci się jak może – tylko mój brzuch różne dziwne kształty przyjmuje. Wszystko chyba już mamy przygotowane, więc teraz czekamy na naszego kochanego  Bartosza 🙂

Dodaj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *