Przystanek holukowo – finał
W końcu jesteśmy już razem! Pierwsze noce za nami. Obecnie jesteśmy na etapie: ogarnąć bałagan, wszystkiego jest pełno i w każdym możliwym kącie. Pozostało nam jeszcze malowanie sypialni i pokoiku Bartusia – tu już pierwsza warstwa schnie w kolorze soczystej curry i lasu równikowego. W naszej sypialni dominować będzie drzewo sandałowe z nutką francuskiego fioletu ( o ile te kolory komuś cokolwiek mówią 😉 )
Pierwsze dni niunio powoli przyzwyczaja się do zmiany otoczenia, nawet nie jest tak źle jak myśleliśmy, poza tym że znowu przestawił się na dwa nocne karmienia… a miałam już długie przespane noce. Ale co tam, w końcu mamy swój przystanek holukowo na stałe, wymarzone mieszkanie i nasza trójka w komplecie.