Wigilijny czas
Dziś wigilia, czas magicznych, pięknych świąt, dziś dla nas wyjątkowy.
Czytaj więcejWczoraj byliśmy na co dwutygodniowej wizycie kontrolnej. Dzieciątko ma się dobrze i rośnie jak na drożdżach, z USG wyszło, że waży aż 3800 g (mam nadzieję że pomiar jest zawyżony – w ciągu 2 tygodni przybrał na wadzę aż 1000 g), jak tak dalej pójdzie to do rozwiązania stuknie mu 5 kilo.
Czytaj więcejMinął kolejny tydzień ciąży, zaczął się 35. Mimo iż kocham swój brzunio to czasem mam już dość, ledwo kilka metrów przejdę a już mnie nogi bolą, za długo posiedzę – boli mnie tyłek, a tu jeszcze ponad miesiąc do rozwiązania.
Czytaj więcejPo ostatniej wizycie u ginekologa prowadzącego ciążę (25.05) dostałam skierowanie do szpitala z powodu podejrzenia wielowodzia – nadmiernej ilość wód płodowych i dodatkowo cukrzycy ciążowej. Po powrocie do domu oczywiście zaczęłam szukać na internecie informacji związanych z tą przypadłością, oczywiście cała noc okazała się nieprzespana, ciągle jakieś dziwne myśli krążyły mi po głowie, dziwne sny w obawie o mojego dzidziusia.
Czytaj więcejTrochę czasu minęło od kiedy ostatnio coś tu naskrobałam. Czas leci bardzo szybko, to już 27 tydzień ciąży, brzuch urósł mi jak piłka, czasem ciężko mi jest się poruszać, ale uwielbiam swoją ciążę i tą kruszynkę w środku. W sumie to już nie taka kruszynka – dzidziuś ma ok. 30 – 35 cm i waży ok. 1145 gram. Maluszek mocno daje znać o sobie. Tańczy, wierci się, a może z pępowiny zrobił sobie bungee? – Kto wie! Brzuch mocno faluje i nawet tatusiowi wreszcie udało się poczuć kopniaki 😉 Na dzień dzisiejszy moje ulubione zajęcie – to czekanie, aż maluszek się obudzi i zacznie wariować tam w środku.
Czytaj więcej