Chorowite święta
Dawno nic nie pisałam, a to dlatego, że dużo się u nas ostatnio działo.
Czytaj więcejDawno nic nie pisałam, a to dlatego, że dużo się u nas ostatnio działo.
Czytaj więcejW końcu nastał ten dzień. Zbieramy się właśnie do szpitala i jutro zapewne w godzinach przedpołudniowych poznamy naszego nowego członka rodziny. Mam zaplanowane cesarskie cięcie, mam nadzieję, że wszystko pójdzie szybko, sprawnie i bez żadnych komplikacji. Boję się a jutro będę bać się jeszcze bardziej 🙂
Czytaj więcejKilka dni temu, bo 26 czerwca obchodziliśmy kolejną, już 6 rocznicę ślubu. Prawie wyleciało mi to z głowy po tym jak wylądowałam w szpitalu na patologii ciąży.
Czytaj więcejPo ostatniej wizycie u ginekologa prowadzącego ciążę (25.05) dostałam skierowanie do szpitala z powodu podejrzenia wielowodzia – nadmiernej ilość wód płodowych i dodatkowo cukrzycy ciążowej. Po powrocie do domu oczywiście zaczęłam szukać na internecie informacji związanych z tą przypadłością, oczywiście cała noc okazała się nieprzespana, ciągle jakieś dziwne myśli krążyły mi po głowie, dziwne sny w obawie o mojego dzidziusia.
Czytaj więcej